Trzynasty Schron - Postapokalipsa i Fallout

Nowiny, komentarze, dyskusje => Bieżąca działalność czasopisma => Wątek zaczęty przez: Jerzy w 13 Maja 2015, 17:53:40

Tytuł: Vladimir Wolff, 'Bractwo nieśmiertelnych' - recenzja
Wiadomość wysłana przez: Jerzy w 13 Maja 2015, 17:53:40
Odnośnik do nowiny (http://trzynasty-schron.net/nowina,55536d62e2f30.html)

(http://trzynasty-schron.net/spacer.gif)

(http://trzynasty-schron.net/obrazki/postkultura/ksiazki/bractwo_niesmiertelnych.jpg)

Z zainteresowaniem śledzę dokonania Wolffa i podziwiam, nie ukrywam że z mieszanymi uczuciami, jego płodność. Na razie jednak nie ma na co narzekać. Jest coraz lepiej.

Matt Pulaski powraca! W dobrej formie, dodajmy od razu. Wladimir Wolff znalazł, jak się zdaje, swoją niszę i swego bohatera. Najnowsza sensacyjna powieść jego autorstwa oparta jest na patencie podobnym do zastosowanego w „Tropicielu”. Sensacyjną, pełną zwrotów akcję z wyrazistym amerykańskim ekskomandosem polskiego pochodzenia w roli głównej, skonstruowano wokół legendy, tym razem nie o mocarstwowych marzeniach Gierka o broni atomowej, tylko o inkaskim skarbie w niedzickim zamku.

Czego tam nie ma! Kolumbijski bogacz z ciekawym rodowodem, krakowski profesor z połamaną rodziną, a nawet jest coś w rodzaju zombie, czyli ofiary (dobrowolne) nowego narkotyku i nader liczne ofiary tych ofiar! Trup ściele się gęsto. Autor ma słuch do dialogów i oko do opisów...


Recenzja książki (http://trzynasty-schron.net/ie_ksiazki_wolff_bractwo.html)