-
Odnośnik do nowiny (http://trzynasty-schron.net/nowina,4faedd7f72066.html)
(http://trzynasty-schron.net/spacer.gif)
(http://trzynasty-schron.net/obrazki/13_cover_logo.jpg)
Niemal pięć i pół miesiąca. Tyle czasu, od chwili rozstrzygnięcia konkursu Polskie Postapo (http://trzynasty-schron.net/ie_konkurs_polskie_postapo.html), musieliście czekać na start projektu '13'. Ale udało się. Pierwsze polskie fanowskie literackie uniwersum postapokaliptyczne rusza dnia dzisiejszego, 13 maja 2012!
Chce się powiedzieć wiele, bo wielu uczestniczyło w budowaniu naszego uniwersum. Pomysłodawcom projektu, uczestnikom konkursu, gronu ludzi, którzy mieli swój większy lub mniejszy udział w finalizacji naszego wspólnego sukcesu, jakim jest '13' - to niewiele, ale z głębi serca: dziękuję!
To nie koniec. Przygotowaliśmy lub przygotowujemy dla Was, kochani Schronowicze, wiele atrakcji, które stopniowo będziemy Wam serwować. Spodziewajcie się kolejnych konkursów i szeregu innych rzeczy, których efektem będzie poszerzanie uniwersum '13'! Na dobry początek - w rozszerzeniu newsa promocyjny klip muzyki od Wrathu!
Tymczasem odsyłam na stronę projektu - tam znajdziecie więcej niż się spodziewacie! I pamiętajcie - takie cuda tylko na Trzynastym Schronie! Ahoj!
Strona projektu '13' (http://trzynasty-schron.net/ie_tworczosc_trzynastka.html)
(http://trzynasty-schron.net/obrazki/nowiny/pleasestandby.jpg) (http://www.youtube.com/watch?v=6HKQrWgMXJ8)
-
:spk :piwo2:
To póki mam jeszcze trochę czasu, odkładam (z odrobiną ulgi :P) Drogę Cormaka i zabieram się za 13
Dla szpanu można jeszcze zrobić wersję epub ;) Dla szpanu, bo na moim czytniku i ten pdf do druku prezentuje się świetnie.
-
Ktoś tu się chyba za bardzo Helghastami z Killzone inspirował 8)
-
Ach, nie grałem w Killzone'a, to nie skojarzyłem, ale faktycznie. Grafik lubi.
Ano i miłego słuchania, czytania i oglądania ;)
-
Czytać tekstu właściwego jeszcze nie zacząłem, ale już go sobie zespojlerowałem :'( Mianowicie wszedłem na tę wikipedię. Bardzo fajny pomysł, mam nadzieję, że będzie się rozwijał. W każdym razie zobaczyłem artykuł o doktorze Steinmanie i musiałem go kliknąć (zawsze ciekawią mnie wątki mniej lub bardziej szalonych naukowców). UWAGA SPOJLER (niezbyt szczegółowy ale jednak) Widzę, że zastosowaliście jeden z moich ulubionych motywów, czyli mózg w maszynie :P Lepiej żeby potencjał był wykorzystany albo :wpr13s: , bo będę czekał na ten wątek przez całą pierwszą część :zwr.
Ciekawi mnie w jakim kierunku planowany jest rozwój świata. Zatrzyma się w tym punkcie historycznym w którym jest obecnie czy będzie prowadzona globalna storylinia (bodajże w Neuroshimie wydawnictwo udostępniało oficjalne przygody, które mają posunąć świat naprzód - kluczowe bitwy, losy ważnych postaci, lokacji i tak dalej). I czy będzie modyfikowany tak, żeby być zgodnym z prawdziwą historią (bo wydarzenia zaczynają sie w 2015, więc za trzy lata zaczną się dezaktualizować i z pewnością odbiegać od tego, co się dzieje) czy coś, co zostało raz napisane zostanie na wieki ;) I jeszcze - planujecie coś poza warstwą literacką i muzyczną? Jakieś, nie wiem, RPGi czy animacje?
Tyle z głupich pytań na dziś :-[
-
RPG - to ciekawe zagadnienie.
Mając już jednak pewne doświadczenia na polu filmowym może zaplanujemy jakiś miniserial? :zwr
Nieeeeeeeee, to by było zbyt wymagające. Ale z drugiej strony co za przyjemność robić rzeczy niewymagające? :zwr
-
Nasze uniwersum jest świetne! Uniwersum Głuchowskiego, przy naszym to jakaś dziecinada :). Mini serial? Czemu nie? W sumie z Monkizz planujemy zrobić teledysk do projektu, mam nadzieję, że dobry :). A tak w ogóle to zobaczcie, co udało nam się skręcić: :bab
http://post-apo-2012.blogspot.com/2012/05/postapo-to-nie-hobby-postapo-to-styl.html
-
No co do wikipedii, to tam dziś wojowaliśmy z Wrathem, on pisał artykuły i wrzucał obrazki, ja biłem się z kodem i też coś tam pisałem (a drugim okiem patrzyłem na fascynujące cykle rozwojowe widliczków, paproci i innego cholerstwa). Ale to trochę czasu upłynie, zanim do jakiegoś ładu to dojdzie ;) A przynajmniej do czwartku, bo wtedy będę miał więcej czasu, żeby tam pogrzebać. Co do samego doktorka, jako że jestem jego twórcą, chętnie przyjmę :wpr13s: na klatę, jeśli będzie taka potrzeba ;D Co do rozwoju świata, to osobiście nie mam pojęcia, jakoś podczas prac myślało się raczej nad tym co się działo przed a nie po latach 2073-2075 kiedy to toczy się akcja. Jakoś pomysł z odgórnym ustalaniem losów świata wydaje mi się nieco krępujący dla autorów, ale zobaczymy ilu będzie chętnych do ciągnięcia tego dalej (bo pomysły są ;D). Poza tym zapewne będą organizowane konkursy, więc może tam pojawi się jakiś wymóg, co do miejsca czy czasu akcji. Ale poruszonych zostało multum wątków, a wyjaśnionych tylko kilka, więc w sumie można by najpierw skupić się na dopowiedzeniu pewnych historii do końca. A co do modyfikacji zgodnie z prawdziwą historią, zapewne nie. Wystarczy przejrzeć oś czasu (choćby do 2044 roku, to spoilery będą minimalne ;D), gdybyśmy mieli je dezaktualizować, to takie rozdziały 8 i 25 w części II byłby co i rusz modyfikowane, co nie miałoby sensu. Ale ja nie jestem koordynatorem, więc ostatnie słowo w każdej z tych kwestii nie należy do mnie :P.
-
RPG - to ciekawe zagadnienie.
Zrobienie paczki zasad pod jakąś otwartą mechanikę (jak choćby Savage Worlds - sam system średnio mi podchodzi, ale jego polscy wydawcy zasługują na pochwałę) i dodanie do minipodręcznika opisu realiów z wiki chyba nie byłoby niczym szczególnie skomplikowanym. A zawsze to reklama wśród tych RPGowców, którzy z postapokalipsą jako taką są niezbyt związani 8)
a drugim okiem patrzyłem na fascynujące cykle rozwojowe widliczków, paproci i innego cholerstwa
Jeszcze za nimi zatęsknisz :P Ja już ronię łzę nad tym jakie były proste w porównaniu z, gorący temat, fizjologią układu pokarmowego :'(
Uniwersum Głuchowskiego, przy naszym to jakaś dziecinada
Legendarny Stalker-Widmo nie daje przypadkowej osobie Mistycznej Misji w przerwie między umieraniem a ożywaniem, więc już jesteśmy o szczebel wyżej od Głuchowskiego :zwr Choć samo uniwersum miał ciekawe, ale on był jeden a nas prawie 20, więc siłą rzeczy jesteśmy na wygranej pozycji już na starcie :D Co nie ujmuje nikomu i nie zmienia faktu, że niesamowicie fajnie wyszło.
Jakoś pomysł z odgórnym ustalaniem losów świata wydaje mi się nieco krępujący dla autorów, ale zobaczymy ilu będzie chętnych do ciągnięcia tego dalej
Tak robili wydawcy Neuroshimy, a oni nie mogą tak swobodnie współpracować z fanami jak twórcy wolnego uniwersum ;) Chodziło mi raczej o to, czy ktoś ma w planach pociągnięcie tego dalej i czy dozwolone jest pisanie tekstów wybiegających w jeszcze dalszą przyszłość.
A co do modyfikacji zgodnie z prawdziwą historią, zapewne nie.
Tak też myślałem ;)
Na razie zabieram się za ogarnianie tekstu źródłowego, bo zacząłem czytać pierwszą część. Potem wypowiem się szerzej na temat tego, jak wyszło, choć na chwilę obecną - pierwsze wrażenie świetne.
-
Oczywiscie, ze mozna pisac - ba! trzeba nawet! ;D Zaznaczylismy to nawet na SG, jedyna wytyczna to odrobina dostosowania sie do tego, co juz jest i zostalo klepniete. No bo wiadaomo - jak ktos wyplodzi tekst - dla przykladu - o Polsce po apokalipsie spowodowanej trzesieniem ziemi i bedzie chcial umiescic go w ramach uniwersum, to bedzie to co najmniej utrudnione ;)
Trzeba sie tez zastanowic w jaki sposob ewentualne kolejne teksty beda dolaczane do calosci. Pewnie bedziemy to robic cyklicznie, gdy uzbiera sie ich pewna ilosc, zeby zachowac mozliwie najlepsza spojnosc i ciaglosc.
Modyfikowac historii zgodnie z faktycznymi wydarzenami nie bedziemy, to nasza wizja. Zreszta byloby to bez sensu - swiata z "Terminatora" albo z "Powrotu do przyszlosci" nikt jakos nie dostosowywal do wymogow wspolczesnosci :).
-
Ze Stlakerem wczoraj przejrzeliśmy wspaniałą Wikię dotyczącą Uniwersum :) I tu rodzi się pytanie: czy my, jako autorzy opowiadań, moglibyśmy troszeczkę wyręczyć tych, którzy opisują w niej hasła (Wrathu? Rorsarch? inni?) i napisać coś od siebie? Tylko pytanie: jak? :D bo wczoraj o mało czegoś nie zepsuliśmy :hyh ale chcieliśmy działać w dobrej wierze! :)
-
Wrathu i Rorsarch koordynuja Wikie, wiec do nich sie zglaszajcie. Mysle, ze kazdy chetny bedzie mogl ja wspoltworzyc :)
-
Wikia to póki co syf mały, ale można spokojnie się rejestrować i pisać, jak jakieś pytania to tam w mojej dyskusji czy PM na forum.
-
Spokojnie piszcie. W końcu nikt lepiej nie zna Waszych opowiadań od Was samych! Piszcie o fabule, a nawet twórzcie nowe artykuły o postaciach, miejscach, technologii, mutantach... Żeby było łatwiej, możecie posiłkować się kodem gotowych artykułów.
Żeby stworzyć nową stronę, naciskamy "Dodaj stronę". Generalnie jeśli ktoś zna się na normalnej Wikipedii, tu też się odnajdzie.
Fajnie by było, gdyby powstała gra w uniwersum 13, poruszona by została kolejna strona kulutry... tylko nie ma komu zrobić.
W najbliższych planach jest teledysk do jednego z utworów, o czym już Stlaker wspomniał.
-
Tam jest taki pseudo-poradnik jak pisać, dziś pewnie go ogarnę i stronę główną lekko podrasuję, ale jak mówiłem, pisać można spokojnie, ewentualnie potem z Wrathem sformatujemy odpowiednio.
a drugim okiem patrzyłem na fascynujące cykle rozwojowe widliczków, paproci i innego cholerstwa
Jeszcze za nimi zatęsknisz :P Ja już ronię łzę nad tym jakie były proste w porównaniu z, gorący temat, fizjologią układu pokarmowego :'(
Człowieka ogarnąłem na wyższym poziomie w gimnazjum, jest trudniejszy, ale ciekawszy w porównaniu z tym :D Ja botaniki ogółem nie lubię :P
-
Człowieka ogarnąłem na wyższym poziomie w gimnazjum, jest trudniejszy, ale ciekawszy w porównaniu z tym :D Ja botaniki ogółem nie lubię :P
Uważaj na słowa, bo różni ludzie czytają ;D :fhr:
Coś ruszyłam z opisem swoich opowiadań i bohaterów na Wikii, ale jestem "lajkonikiem" w tych sprawach i mogę porobić jakieś błędy, dlatego proszę o wyrozumiałość i ewentualne poprawki (Dzięki Rorsarch za poprawkę do postaci :)) :)
-
Zarejestruj się, żeby anonimowo tych zmian nie robić ;)
Wikia ma nawet specjalny system odznaczeń za osiągnięcia w sferze edycji.
-
Człowieka ogarnąłem na wyższym poziomie w gimnazjum, jest trudniejszy, ale ciekawszy w porównaniu z tym :D Ja botaniki ogółem nie lubię :P
Uważaj na słowa, bo różni ludzie czytają ;D :fhr:
To że nie lubię, nie znaczy że się nie uczę :D No właśnie siedzę i opisuję podstawy edycji i pewne problemy, które się pojawiają, zaraz będzie wszystko na głównej stronie.
Wikia ma nawet specjalny system odznaczeń za osiągnięcia w sferze edycji.
Właśnie, Wrathu cały dzień wrzucał nowe ikonki, a wy tylko anonimowo :'(
Tadam, prosiłbym się do tego stosować.
http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Pomoc:_Pierwsze_kroki (http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Pomoc:_Pierwsze_kroki)
E2: Argh, zrobiłem stronę główną. Jak już skończycie czytać, to zacznijcie pisać ;D
E3: Szukam człowieka, który zrobi graficzne logo wiki, wymiary 250x65 pikseli
-
http://www.kawerna.pl/aktualnosci/rone/item/4508-rusza-projekt-13.html (http://www.kawerna.pl/aktualnosci/rone/item/4508-rusza-projekt-13.html)
Kawerna o nas napisała ;)
-
Proponuję stworzenie sekcji "Napisali o nas" w dziale projektu, tak jak to zrobiliśmy w wypadku Antologii :-*
-
Człowieka ogarnąłem na wyższym poziomie w gimnazjum, jest trudniejszy, ale ciekawszy w porównaniu z tym Cheesy Ja botaniki ogółem nie lubię Tongue
Ja też :D I też za tym tęsknię, ale te piękne chwile już nie wrócą. Już taki ze mnie zdeklarowany gimbus :'(
E3: Szukam człowieka, który zrobi graficzne logo wiki, wymiary 250x65 pikseli
Nie mnie. Żeby usprawiedliwić swoje lenistwo powiem tylko, że to (http://karmadlawaleni.tk/istrip_files/logo.png) jest szczytem moich umiejętności jeśli chodzi o tworzenie logo.
Czy wszystkie opowiadania wchodzące w skład zbioru są kanoniczne i odnoszące się do faktycznego stanu uniwersum? Czy niektóre z tych występujących tylko w roli opowieści to bajki wymyślone przez opowiadające je postacie? Bo wczoraj przeczytałem "Trąbę Kasandry" (gratuluję autorowi, świetne opowiadanie) i zastanawiam się, czy to też ma swoje miejsce w świecie.
-
Ze względu na ograniczenia wynikłe ze swobody konkursu kilka tekstów istotnie musi funkcjonować jako coś na zasadzie przypowieści. "Trąba Kasandry" jest akurat bardzo wyjątkowym tekstem, do tego dobrze napisanym,. Nie chcąc utracić jego specyficznej aury zdecydowałem się na jego trochę niejednoznaczne wprowadzenie w końcówce poprzedzającego go rozdziału mojego autorstwa.
Cóż, odbierajcie go po swojemu. Bo z tym opkiem akurat nie wiadomo, co jest prawdą, a co nie ;D (choć po przeczytaniu całości coś powinno się wyklarować).
-
Z drugiej części opowiadań tylko "Wakacje" i "All you need is blood" są traktowane jako fikcja w fikcji - są przedstawione w postaci książek, które czyta Rorsarch podczas swoich podróży. Reszta raczej kanoniczna.
-
Kończę właśnie powoli pierwszą część i mam taki mały głupi pomysł. Bo czyta się to nad wyraz przyjemnie i jeśli druga utrzyma ten poziom - a nie widzę powodu dla którego miałaby go nie utrzymać - to wypadałoby to jakoś lepiej rozreklamować. Jako że z reklamy jestem kiepski, wpadłem na pomysł najprostszy z możliwych - zróbmy z tego książkę. Załatwcie ISBN (udało wam się z ISSNem dla Trzynastego Schronu, więc pewnie macie jakieś wtyki w Najwyższej Radzie Kultury i TVP :zwr ), żeby mogła legalnie leżeć na wirtualnych półkach księgarń z e-bookami i będzie się reklamować sama. Jeśli coś pojawi się w nowościach w Virtualo czy innej Plusoczytelni, na pewno parę osób niezwiązanych ze Schronem ściągnie. Zwłaszcza jeśli będzie za darmo. A i renoma autorom wskoczy, bo będzie oficjalna, oznakowana publikacja na serwerach Narodowej siedzieć. Same plusy, nie wiem tylko jak z formalnościami (bo technicznie myślę że wersja "do druku" tego co już jest byłaby w porządku, jeszcze gdyby zrobić epuba to w ogóle :zcz2: ).
I weźcie pod uwagę, że to tylko mój głupi pomysł. Jeśli jest naprawdę głupi, możecie go wyśmiać.
Tylko nie za bardzo, bo smutno będzie :'(
-
To wcale nie jest głupi pomysł:) i myślę, że niejeden autor opków z uniwersum 13 byłby szczęśliwy, że dostąpił takiego zaszczytu i otwierają się przed nim bramy sławy ;D
-
No cóż, nie jest to głupi pomysł, ale na razie idzie sesja, więc dopiero po niej coś byśmy ogarnęli :-*
-
No nad tym podczas wielu nocy przesiedzianych na GG z Wrathem nie raz myśleliśmy, liczyliśmy koszta i różne takie co do drukowania. Pojedynczy druk (luksusowy papier, ochrzczony przez :schrk: itp.) to się zamykał w okolicach 200zł, ale to pojedynczy egzemplarz, taka kolekcjonerka :D. Wydanie elektroniczne, to ta wersja co jest to praktycznie jest gotowa, tylko tam drobne byki poprawiamy teraz (naliczyłem parę literówek, zmieniamy nieco jedno zdanie w zakończeniu pewnym i jeden błąd fabularny z datą). Nie wiem, czy nie trzeba się skontaktować się z Mad Przemo i Mosillo, bo oni jakoś tak nie wchodzą już na Trzynasty Schron, a w wypadku takich publikacji, to by chyba trzeba ich zgodę uzyskać. A z nimi się kontaktowaliśmy, tj. słaliśmy maile i PM podczas korekt,bez odzewu. Ale pomysł genialny, a druga część raczej trzyma poziom, starałem się, choć na początku tego nie widać ;D
-
Pojedynczy druk to się zamykał w okolicach 200zl
Powiało grozą :P Wydawnictwa POD robią to za 20, więc nie jest tak źle. Ale dla 10 egzemplarzy to już by ktoś musiał te 200zł zainwestować, więc nawet nie proponowałem :D Za to elektroniczne wydanie jest praktycznie za darmo, więc jest w zasięgu.
-
Po prostu stron jest bardzo dużo i stąd taki wysoki koszt, zależy to też od rodzaju papieru i okładki, itp. itd.
Ale jestem jak najbardziej za publikacją na zasadach pomysłu Adama i gdyby któryś z autorów się nie zgodził, absurdem by to było.
Chciałem sobie wydrukować to wszystko i zrobić jeszcze po bokach miejsce na płyty CD.
No i czekamy na pierwsze recenzje!
-
Poza tym cokolwiek wydrukujemy, to państwo chciałoby mieć udział w dochodach ze sprzedaży (zresztą nawet jak nie wydrukujemy, za e-booka też). No koszt jest windowany na pewno przez ilość stron, tylko jak już drukować to raz a porządnie, też się zastanawiam nad drukiem tego, ale Diabolo III skutecznie dokonało drenażu mojego portfela (mam jeszcze jeden klucz do zawartości bety, jak ktoś chciałby spróbować, to niech się zgłosi), więc może w wakacje :D Autorzy by się zgodzili, ale lepiej mieć pewność, a nie po X latach wyłoni się ktoś i powie - nie zgodziłem się :fhr:. Póki co poczytać wersję taką jaką mamy i jak się sesje pokończą itp. to można kminić wtedy.
-
1. Najlepiej byłoby to udostępnić przez Internet
2. Podatki płaci się od dochodów. Przy sprzedawaniu czegokolwiek za cenę produkcji nie ma dochodów i nie ma podatków.
-
Bardziej mi o VAT chodziło, bo mi się wydaje, że będzie naliczany niezależnie od tego, czy jest strata czy zysk, bo odciągają to od kwoty, którą uzyskujesz ze sprzedaży.
-
Problemem nie jest VAT jako taki, bo płaci się go jedynie wtedy, kiedy uzyskuje się określoną wartość przychodów lub dochodów (nie pamiętam), ale konieczność założenia działalności gospodarczej, by coś sprzedawać (nawet i po to, żeby wykazywać stratę lub zerowy zysk i nie płacić za to podatku). Dlatego opcja udostępnienia elektronicznego jest korzystniejsza, bo nie wiąże się z żadnym przepływem gotówki od zainteresowanych do nas i od nas do drukarni. Publikację elektroniczną można zgłosić do nadania numeru ISBN, musi mieć jednak określony format (np. pdf), a wydawca musi wystąpić o przyznanie numeru ISBN (w sumie to zakresu ISBN) dla siebie.
I w kwestii wydawcy pojawiają się pewne problemy, które jeszcze musimy przeanalizować, do czego jesteśmy na najlepszej drodze :-*
-
Projekt 13 robi zajeBiste wrażenie! Gratulacje dla Całego Zespołu Trzynastego Schronu i dla Twórców poszczególnych Dzieł. Literacko nieźle, pomysł doskonały, akcja przednia i wszystko profesjonalnie ze sobą zgrane :piwo2: Strefa muzyczna, filmy, Wikia, rysunki i odjazdowe tło pod teksty :ncz
Rozdział 12 i opowiadanie Trzynasty schron - podziękowania dla Monkizz za profesjonalny szkic, rysunek, wprowadzający w tekst i podsumowujący go, gdzie puenta jest niezwykle czytelna :ords
Pomysł z e-bookiem jest doskonały, popieram i zgadzam się. Uważam, że 13 można by wydać w formie e-booka, a ewentualne zyski niech zasilą fundusz zakładowy Trzynastego Schronu. Dla autorów sama publikacja jest wystarczającą nagrodą i reklamą nazwiska. Wydawnictwo e-bookowo zajmuje się takimi projektami i ma niezłą dystrybucję. Między innymi Virtualo i Empik.com
http://www.e-bookowo.pl/
W przyszłości zaś komiks, serial, gra komputerowa, a może nawet film, a co tam ;) Na razie jednak niech projekt żyje własnym życiem i niech powstają kolejne rozdziały oraz części, a my głośmy Dobrą 13 Nowinę wszem wobec i każdemu z osobna... :tkk
-
Jako autor jednego z opowiadania jestem jak najbardziej "za" :fhr: Ja razem z Monkizz dzielnie promowaliśmy projekt 13 na konwencie Brwikon w Brwinowie. Całkiem spora rzesza ludzi wykazała swoje zainteresowanie projektem. Także ziarno zostało zasiane :) Miejmy nadzieje, że projekt rozwinie się we właściwą drogę i kiedyś ktoś zdecyduje się wydać to w formie papierowej.
-
Przeczytałem pierwszą część i jestem z siebie dumny, że w tych ciężkich czasach jakoś znalazłem na to czas :P Może kiedyś napiszę jakiś dłuższy tekst na temat całego uniwersum - jeśli kogoś obchodzi moje zdanie - nie poszczególnych opowiadań (głupio by było je oceniać skoro jestem jednym z autorów), ale pdfa i w ogóle projektu jako całości. Ale to znów bliżej nieokreślona przyszłość.
Przed dalszą obróbką sugerowałbym jeszcze przejrzenie 11 rozdziału i doprecyzowanie/przerobienie paru kwestii.
I do końca tego postu jest jeden wielki spojler, więc jeśli nie chcesz go przeczytać, masz jeszcze szansę rozbić monitor zanim zrobisz to odruchowo.
Bo kto i po co tworzyłby zwierzoludzi? W dodatku agresywnych? OK, żołnierze, ale to te androidy o których jeszcze nie wiem raczej miały nimi być. I jak rekombinacji DNA dwóch gatunków miałoby dokonać promieniowanie? Może się czepiam, ale wystarczy zamiast tego napisać, że robili to naukowcy in vitro i już brzmiałoby to sensowniej ;) I jeszcze Homo animalis - tan nazwa nie ma sensu biologicznego, bo człowiek z automatu jest zwierzęciem, stąd nazywanie jego gatunku (a właśnie, może człowiek kot, że tak szybko rzucę, Homo leo, skoro Kleo była, jak mniemam, właśnie tym) człowiekiem zwierzęciem jest zabiegiem podobnym do nazwania nowego modelu fiata Fiat-Samochód.
I nie piszę tego w złej wierzę, chcąc kogoś krytykować czy coś ;) Jak najlepiej życzę temu projektowi i chciałbym, żeby był jak najlepszy, więc zgłaszam swoje uwagi :hyh
PS: I raczej nikt tak sobie nie oddałby Kajetanowi niebezpiecznego narkotyku za piękne oczy i płomienną przemowę o wizji naprawy gatunku.
Aby zobaczyć spoiler, należy zaznaczyć powyższy kawałek tekstu - n.w.
-
Jeśli coś się wymyka spod kontroli i zaczyna być robione dla idei - chorej, wypaczonej, ale zawsze - to nie musi mieć wiele wspólnego z logicznym porządkiem rzeczy, a mimo to istnieje, to raz :)
Dwa - cechy wrodzone maja to do siebie, ze są... wrodzone :P
Poza tym - nie znam łaciny, sorry, wujek Google mną kierował ;D I skąd wiadomo, czy w przyszłości nauka nie znajdzie sposobu właśnie takiego wykorzystania radiacji? Z tego co mi wiadomo in vitro w tej kwestii nie odniosło spektakularnych rezultatów (choć moge się mylić, proszę o ewentualne sprostowanie).
Co do PS... Zważmy na to, ze mentalność tych ludzi, zwłaszcza po przetrwaniu wojny, zyciu latami w zamknieciu, alienacji itp. musiala jakoś ewoluować. Nie wiadomo co kierowaloby nami po przeżyciu tego wszystkiego, co wystarczyłoby do zawierzenia człowiekowi z konkretnym celem. Hm? :ncz
-
Aby zobaczyć spoiler, należy zaznaczyć powyższy kawałek tekstu - n.w.
A chciałem zbić fortunę na naprawach monitorów... :'(
I skąd wiadomo, czy w przyszłości nauka nie znajdzie sposobu właśnie takiego wykorzystania radiacji?
Wszystko można tak wytłumaczyć i niech będzie, ale same skojarzenia, jakie takie postawienie sprawy przywołuje mnie trochę zepsuły odbiór tej części. Bo od razu zobaczyłem reaktor do którego wkłada się kota i człowieka i wychodzi kotołak. Samo promieniowanie nie jest złe (oczywiście żadne ze znanych rodzajów), ale użyłbym go bardziej do modyfikowania kodu genetycznego poszczególnego gatunku (właściwie nawet użyłem w jednym ze swoich tekstów) niż łączenia gatunków. Ale to takie bionerdowskie sranie, które możesz zignorować :ords
Z tego co mi wiadomo in vitro w tej kwestii nie odniosło spektakularnych rezultatów (choć moge się mylić, proszę o ewentualne sprostowanie).
W tej konkretnej kwestii nie odniosło, bo - jak już powiedziałem - nikomu to niepotrzebne. Poza tym bioetyka, ale z tego co słyszałem, w jakimś azjatyckim kraju, w którym komisje bioetyczne nie miały zbyt wiele do powiedzenia (nie pamiętam gdzie, to nie cenzura :P) hodowano ludzko-zwierzęce komórki i żyły sobie całkiem nieźle. Ale eksperyment przerwano, oficjalnie z powodu właśnie protestów etyków.
A w ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że do modyfikacji genetycznej ludzi (w terapiach chorób powodowanych mutacjami) stosuje się obecnie różne wektory, ale żeby nowy materiał na stałe wbudował się do genomu, używa się zazwyczaj odpowiednio przyrządzonych wirusów. Sama modyfikacja nie jest już problemem, gorzej z przewidzeniem skutków - pewnie mielibyśmy już lekarstwa na wiele chorób, gdyby taka terapia genowa nie powodowała tylu skutków ubocznych wynikających z tego, ze po prostu jesteśmy skomplikowani.
Z nieco innej beczki: rozumiem że ze słoni zrobiliście zwierzoludzi (chociaż dopóki nie zostanie to powiedziane wprost, dla mnie zawsze będą mutantami kosmitów), ale czy faktycznie siedzą w Warszawie czy jest na to miejsce inna koncepcja, a ludzie nigdzie nie są "uciskani" przez Tamtych? :cth:
-
Poza tym bioetyka, ale z tego co słyszałem, w jakimś azjatyckim kraju, w którym komisje bioetyczne nie miały zbyt wiele do powiedzenia (nie pamiętam gdzie, to nie cenzura :P) hodowano ludzko-zwierzęce komórki i żyły sobie całkiem nieźle.
Zrobić takie coś to nie sztuka, ale i co z tego? Istoty biologiczne to skomplikowane mechanizmy które wymagają rozbudowanego oprogramowania do przejścia ze stanu embrionalnego do dorosłości. Nawet jeśli rdzeń tego oprogramowania jest identyczny, to geny (mówię w uproszczeniu) niezbędne do osiągnięcia celu u poszczególnych gatunków są inne. Oznacza to tylko tyle że prędzej czy później (zdecydowanie prędzej) nastąpi jakiś konflikt i taka hybryda padnie.
Przypomnę tylko że szympansy mają prawie 95% wspólnego DNA z nami, a mimo to jesteśmy gatunkami mocno odmiennymi. Podobnie naturalne hybrydy (np. muł) powstają jedynie między gatunkami które oddzieliły się bardzo niedawno od siebie, a i tak praktycznie zawsze są to osobniki wybrakowane. Na koniec warto przypomnieć ważny eksperyment z przeszczepieniem jakiejś tam muszce DNA mysiego oka.. w miejscu w którym wszczepiono im DNA powstawało oko.. ale nie mysie tylko muchy. Oznacza to tylko że nie ma oczywistego przełożenia między genem (które to pojęcie już od dawna jest marginalizowane w genetyce) a uzyskanym efektem, zaś poszczególne skutki osiąga się w sposób kompleksowy (czyt: wszczepianie np. człowiekowi zwierzęcego DNA samo w sobie nic nie znaczy.. uzyskanie konkretnych skutków wymaga wiedzy, a nie genów konkretnego zwierzęcia.. np. kiedyś słyszałem o pomyśle przerobienia Emu na coś w stylu Velociraptora, poprzez zablokowanie/dodanie kilku kluczowych zmian w genach tego ptaka.. niestety nie wiem jakie skutki ostatecznie osiągnięto).
-
Cóż... taki urok, nie wszystkim można dogodzić. A w szeroko pojętym science fiction, i nie tylko zresztą, większe... hm... ryzykowne pomysły znajdywały swoje miejsce ;D
A co do innej beczki - sami musicie rozkminić co jest prawdą, a co nie :hyh
-
Na koniec warto przypomnieć ważny eksperyment z przeszczepieniem jakiejś tam muszce DNA mysiego oka.. w miejscu w którym wszczepiono im DNA powstawało oko.. ale nie mysie tylko muchy.
To zrozumiałe - jeśli gen po prostu indukował powstanie oka, trudno było spodziewać się czegoś innego - żeby powstało oko myszy, trzeba by przetransferować też geny odpowiedzialne za białka oka myszy a nie tylko indukujące powstawanie go ;) Geny, nie DNA oka, bo ono jest takie samo w każdej komórce organizmu (z wyjątkiem płciowych i mozajek).
które to pojęcie już od dawna jest marginalizowane w genetyce
Nieprawda :P I nie wiem skąd w ogóle ten pomysł.
Cóż... taki urok, nie wszystkim można dogodzić. A w szeroko pojętym science fiction, i nie tylko zresztą, większe... hm... ryzykowne pomysły znajdywały swoje miejsce
Cała reszta jest dobra, zastrzeżenia mam tylko do jednego fragmentu :P I to tylko dlatego, że lubię kiedy jest też dużo tego science oprócz fiction :zwr
-
No ktoś może zauważyć pewną nielogiczność w jednym wątku, mianowicie [[SPOILER]] Steinman chyba nie pomyślał o tym, że mózg w końcu przestanie pracować, nawet w nowym ciele. Ja wpadłem na to później i nie jest to wykorzystany pomysł, ale jak się zbiorę kiedyś i napiszę ciąg dalszy, to pewnie będzie coś o tym. [[MEGASPOILER]]Poza tym ekstremalnym fiction jest pomysł transferu osobowości i wspomnień z jednego mózgu do drugiego, nawet wspierany przez komputer :D [[SPOILEREND]] Więc traktujmy wszystko z przymrużeniem oka. Ha, umiem znikać tekst :D
-
Philip K. Duck też na to wpadł przed Steinmanem i wykorzystał do stworzenia całkiem ciekawej, groteskowej postaci w jak najbardziej falloutowej książce "Prawda półostateczna". I nie mogę się powstrzymać od bezczelnej reklamy, bo sam napisałem o tym praktycznie całą książkę :D
-
Powiem wam, że cały ten projekt rzuca na kolana. Nie spodziewałem się, że na Schronie pojawi się takie wielkie przedsięwzięcie. Przejrzałem póki co tablicę chronologiczną - nawet twórcy Fallouta nie mieli tak dokładnie rozpisanej historii uniwersum. Trzeba będzie powoli zaznajomić się ze stworzonym przez was światem. Może kiedyś sam dorzucę do niego jakąś cegiełkę? :)
-
Ja polecam dokładać cegiełkę pod postacią artykułów na wiki, bo im ich będzie więcej, tym łatwiej będzie je rozbudowywać :D A co do osi czasu, no ba, staraliśmy się. Bazuje na moim pomyśle, który i tak został jeszcze poszerzony przez Verona, (i trochę zmieniony, w oryginale np. USA nękane przez dwa Wielkie Kryzysy, upadło i trafiło pod protektorat Kanady ;D) a ostateczna wersja jest naprawdę udana, teraz tylko trzeba ją zapełnić po roku 2044 (są już pewne informacje w książkach, DELIKATNY SPOILER jak Bezcelowa wojna [ta nazwa de facto nigdzie nie pada, ale to taka robocza na razie], czy choćby Pierwsza Wojna Gangów w Poznaniu) jak i po roku 2075 (chociaż podpowiem, że istnieją już szkice kontynuacji losów SPOILER Szeryfa, Rokatańskiego, Adama oraz jeszcze jednego, którego imienia nie zdradzę nawet fanom spoilerów, ale póki co chcę doprowadzić do jak najlepszego stanu wikię, moje świadectwo i parę innych rzeczy, więc jakiekolwiek informacje o tych bohaterach, pewnie w wakacje), ale do tego potrzebna jest baza wiedzy inna niż moja zawodna głowa, która pamięta szczegóły z mojego uniwersum, dużo szczegółów z części drugiej i mało szczegółów z części pierwszej. Krótko mówiąc, czytać, dobrze się bawić i jak jest czas i ochota, to pisać artykuły :D Dzięki temu szybciej cokolwiek ruszy. I byle nas ambicje nie przerosły
-
Jestem na jakiejś czterdziestej stronie drugiej części i w sumie mam pytanie co do ogólnej wizji samego świata, bo ta jest dość niespójna. U mnie mamy pokaleczone pustkowia przysypane radioaktywnym syfem, u kilku innych autorów atomową zimę - niezbyt zaintonowaną, ale jednak zauważalną, a u reszty właściwie niewiele się zmieniło, może poza całkowitą destrukcją społeczeństwa i zmniejszeniem zaludnienia o te parę miliardów. Jak jest naprawdę? Osobiście proponowałbym porozmieszczanie opowiadań, w których jest zima blisko samego konfliktu - do lat '70 temperatura zdąży już wrócić do normy - a za stan faktyczny uznać już zdrowy świat z odbudowującą się ludzkością. A jak chcemy śmierć i zniszczenie jak z opowiadania "Trzynasty Schron", to umieszczamy akcję albo blisko Wojny, albo coś się wymyśli. Może kolejna wojna w 2080? :spk
I jeszcze mała uwaga korektorska - "Osiedle postapokalipsa" było chyba słabiej przejrzane, bo znalazłem w nim parę literówek :zwr
-
Jestem na jakiejś czterdziestej stronie drugiej części i w sumie mam pytanie co do ogólnej wizji samego świata, bo ta jest dość niespójna. U mnie mamy pokaleczone pustkowia przysypane radioaktywnym syfem, u kilku innych autorów atomową zimę - niezbyt zaintonowaną, ale jednak zauważalną, a u reszty właściwie niewiele się zmieniło, może poza całkowitą destrukcją społeczeństwa i zmniejszeniem zaludnienia o te parę miliardów. Jak jest naprawdę?
Zima nadciągnęła w latach 60 dopiero i to wyłącznie na północy, natomiast twoje opowiadanie zostało umieszczone jako opowieść i jeśli dobrze czytam, to toczy się niedługo po Wojnie, (nie dałbym więcej niż 15-20 lat), i nie znalazłem informacji gdzie dokładnie jest schron, natomiast okres 2044-2070 mniej więcej to czasy w których ludzi jest niewiele i większość siedzi w schronach albo jakoś tam żyje w małych osadach bądź przemierza Pustkowia jako gangi. Potem otwiera się część schronów państwowych i prywatnych, z których to ludzie tworzą miasta a ci, którzy żyli już przedtem trzymają się swoich wiosek. Istnieje podział na cztery regiony geograficzne: Mroźne Pustkowia, Polskie Pustkowia, Świecące Pustkowia i Nieznane Pustkowia. Pierwsze rozciągają się na północy, drugie to zbiorcze określenie na cały teren powojennej Polski jak i części centralnej kraju, trzecie to tereny na wschodzie, gdzie panują warunki podobne do tych, które opisałeś a czwarte o tereny na zachodzie i południu, gdzie mało kto się zapuszcza.
Osobiście proponowałbym porozmieszczanie opowiadań, w których jest zima blisko samego konfliktu - do lat '70 temperatura zdąży już wrócić do normy - a za stan faktyczny uznać już zdrowy świat z odbudowującą się ludzkością.
Chociaż globalne ochłodzenie :zima: jest o wiele bardziej prawdopodobne niż globalne ocieplenie (którym co chwila nas straszą :ziew:), to jednak po wojnie nuklearnej (nawet na małą skalę) mielibyśmy zjawisko zimy nuklearnej. Natomiast przy takiej ilości głowic, coś musiało się schrzanić, chociaż lodowiec czekał 20 lat ponad, żeby nadciągnąć nad Bałtyk. Co do skażenia, nie chcę spoilerować, więc tak będzie łatwiej. Istniał system taki jak GeoDef, nie ma o nim (jeszcze) nic ani na oficjalnej wiki ani w moich notatkach, więc nie mogę nic wkleić to opiszę go krótko: System obrony laserowej, używany do detonacji głowic wysoko nad powierzchnią ziemi. Mamy opad radioaktywny, co jest nieuniknione, ale "może jak ją rozwalimy u góry i odpowiednio zawieje, to nie spadnie na nas, tylko pofrunie do sąsiadów". Natomiast Świecące Pustkowia powstały, ponieważ na granicy z Polską, Rosja umieściła sporo głowic latających na niskim pułapie, żeby właśnie GeoDef ich nie strącił. GeoDef i tak strzelał, przepalając głowice i grunt poniżej. Innym obszarem poważnie dotkniętym skażeniem jest Śląsk.Skażenie może utrzymywać się wiele lat, tutaj minęło blisko 30 i przyjęliśmy, że większość obszarów nie została tak poważnie skażona (jednak dobrze zawiało :hyh) i jakoś to się tam toczy, ale nie wszędzie jest tak różowo. Natomiast co do stanu faktycznego, to mamy kilka głównych miast, mniejsze osady i gangi, kilka potężniejszych organizacji, które mają coś do powiedzenia, najlepiej zadawać pytania i zgłaszać problemy oraz niespójności po przeczytaniu wszystkiego.
A jak chcemy śmierć i zniszczenie jak z opowiadania "Trzynasty Schron", to umieszczamy akcję albo blisko Wojny, albo coś się wymyśli. Może kolejna wojna w 2080? :spk
Jej namiastka miała być ;D. Ale ludność Pustkowi może zawdzięczać ocalenie Wrathowi, bo Naziści mieli wystrzelić głowice z Piły i trafić Poznań, ale Wrathu przysłał mi część swojego opowiadania i tam akcja toczyła się w Poznaniu już po wybiciu Renescinich, a że nie miałem innego miasta na zniszczenie, to musieli ci dobrzy wygrać :( Ale ci źli wrócą :zwr
I jeszcze mała uwaga korektorska - "Osiedle postapokalipsa" było chyba słabiej przejrzane, bo znalazłem w nim parę literówek :zwr
Co do niektórych literówek, przeglądałem po dwa razy i molestowałem klawisz F7, Wrathu czytał a i tak coś zawsze zostało :'(. Nawet u siebie znalazłem parę literówek, których Word nie wykrywa, bo to poprawne wyrazy, tylko źle odmienione, bo akurat myślałem o czymś innym.
Akurat mam cztery dni chorowania, to pewnie zacznę czytać wszystko dokładnie i uzupełniać wikię oraz kopiować na nią moje notatki, to może pewne wątpliwości od razu się porozwiewają.
-
Dzięki za wyjaśnienie kwestii zimy :P Uwagi zgłaszam teraz, żeby ich nie zapomnieć i informować na bieżąco, bo tekst skończę pewnie dopiero po wakacjach. A tak nawet jeśli pytanie jest głupie bo coś jest później wyjaśnione, to może da to któremuś z czytających do myślenia i zaowocuje nowym pomysłem ;)
Wiem, że literówek nie sposób uniknąć, chciałem tylko zaznaczyć, że w tym opowiadaniu je zauważyłem, co znaczy, że bardziej rzucają się w oczy niż w innych ;)
-
A tak z innej beczki, nie sądzicie, że trzeba by trochę rozreklamować P13? Jak się uda zainteresować kogoś wydaniem e-booka to i pewnie reklamą się zajmie wydawca, ale póki co kombinujmy we własnym zakresie. Nie mówię tutaj o wykupieniu czasu antenowego w trakcie trwania finału EURO, ale jakiejś darmowej formie reklamy, innej niż walnięcie posta na fb. Bo póki co, po wpisaniu w Google "Projekt 13", znajdujemy się na końcu pierwszej strony, m.in. za... komputerowym projektowaniem łazienek.
-
Jak się uda zainteresować kogoś wydaniem e-booka to i pewnie reklamą się zajmie wydawca
Też tak myślałem, kiedy wydawałem swoją książkę :D
W kwestii reklamy e-booka myślałem bardziej o tym, że pojawi się w nowościach większych księgarni e-bookowych i wtedy może go ściągnąć całkiem sporo osób, choćby tylko po to, żeby zobaczyć co to znowu za darmo dają (bo zakładam że mimo wszystko będzie darmowy - jak słusznie zauważył nie wiem, formalności raczej przewyższyłyby ewentualne zyski). Poza tym numer ISBN dodaje 500pkt do lansu i jest większa szansa, że jakieś inne strony się tym zainteresują i walną nowinę. Bo jeśli chodzi o wydawców i reklamę większą niż nowina na stronie internetowej i rozwiezienie do księgarń to :gtfo:
Jak najbardziej jestem za rozreklamowaniem tego wszystkiego. Najłatwiej po prostu napisać do innych portali okołopostapokaliptycznych, niech podadzą informację na głównej. Ze swojej strony wrzucę coś, może nawet jakieś większe przemyślenia, ale dopiero w lipcu, ale moją stronę przegląda 6 osób dziennie z czego 7 to spamboty, więc to będzie raczej kiepska reklama.
-
Fakt, o reklamę trzeba zadbać samemu. Numer ISBN by to ułatwił ale niczego nie załatwi. Na dzień dobry trzeba napisać newsy i podrzucić różnym portalom.
-
Miała być jakaś zakładka na stronie projektu "Napisali o nas" z odnośnikami do nowin na stronach zewnętrznych reklamujących czy piszących o projekcie.
Jak na razie:
Kawerna (http://www.kawerna.pl/aktualnosci/rone/item/4508-rusza-projekt-13.html)
Game Exe (http://gexe.pl/ge/newsy/7031,PROJEKT-13)
Na Facebooku
Rusty Studio
-
Przy Antologii napisali o nas jeszcze FC, Poltergeist, Gildia, Fantasy book. Warto spróbować.
-
I pomyślał już ktoś coś na ten temat? Reklamy i/lub książki? Czy to nie ten czas.
Bo ja, kiedy akurat nie byłem w magicznej krainie LTP, receptorów AMPA i NMDA (niezwykle ciekawy temat, polecam poczytać - tylko jak się trzeba uczyć do egzaminu to jakoś tak przestaje ciekawić :'(), pomyślałem o czymś innym. I to już jest, może i nie głupi, ale zwyczajnie niewykonalny projekt. Chyba, że udałoby się zebrać dużą ekipę, której by się NAPRAWDĘ chciało. Mianowicie - gra w rodzaju Visual Novel albo zbliżonym do VN. Osobiście zajmuję się pisaniem jednej takiej i z grubsza opanowałem potrzebne oprogramowanie (http://www.renpy.org/) - robi się to całkiem prosto, jeśli tylko ma kto narysować grafikę :rad
Nie mówię tego poważnie, to raczej taka fantazja na przyszłość. Bardzo daleką.
Ale pomyślcie - bezkresne pustkowia, wolność podróżowania po świecie, wykonywanie zadań dla poszczególnych frakcji, a wszystko to prowadzone literacką narracją. Tło przedstawiające zrujnowaną, zalaną piwem i krwią mapę regionu z zaznaczonymi strategicznymi punktami. Po najechaniu na nie myszą pojawia się koszt podróży w pożywieniu, po kliknięciu jedziemy. Na miejscu jest kilka questów do wyboru, a jak już podejmiemy się wykonania jakiegoś, akcja liniowo zmierza dalej jak w standardowych VN. Jakby jeszcze dodać jakiś prosty system walki, ekwipunek i rozwój postaci... System reputacji z zabawnymi obrazkami. Umożliwić własnonożne skopanie dupy kibolom, albo przyłączenie się do nich w imię obrony rasy. Zjeść kanibali. Pozwolić samodzielnie poszukać Schronu Trzynastego i powiedzieć Dziewiątce co o nich myślimy. To mogłoby być świetne :zcz:
Potraktujcie to jako mowę motywacyjną, żeby nadal zajmować się uniwersum - kto wie co się z niego wykluje.
-
Ha, nie musisz nas zachęcać do zajmowania się uniwersum, bo to nasze oczko w głowie ;D Na 'poważną' reklamę jeszcze przyjdzie czas, a i gra na podstawie naszego projektu także przewijała się w niekończących się zakulisowych dysputach. Znaczy się myślimy podobnie :ncz
W każdym razie fajnie, że siedzi to w Twojej głowie i myślę, że nie tylko w Twojej - to oznacza, że '13' wywiązuje się ze swojego zadania 8)
W niedługim czasie spodziewajcie się kontynuacji przygody z projektem. Jakiej?
:zwr
-
Ciekawy ten RenPy nawet.
-
Jeśli historia miałaby obejmować całe uniwersum, wszystkie frakcje, nie była liniowa, posiadała ileśtam zakończeń, to objętościowo zrównałaby się pewnie z tym co mamy teraz :P Jakby się za to wziąć w kilka osób, to pewnie by się udało. Na razie staram się w pojedynkę uzupełnić wikię, żeby nie trzeba było co chwilę szukać po niezliczonych stronach czegoś tam, bo trzeba zacząć od zebrania wszystkich informacji w przystępny sposób, i teraz prośba do wszystkich czytelników: jakiekolwiek zauważone literówki, błędy, nieścisłości, wrzucać do tego artykułu
http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Lista_znanych_liter%C3%B3wek,_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_i_niesp%C3%B3jno%C5%9Bci_fabularnych (http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Lista_znanych_liter%C3%B3wek,_b%C5%82%C4%99d%C3%B3w_i_niesp%C3%B3jno%C5%9Bci_fabularnych).
-
Starszy sierżant Rorsarch ciagle na posterunku. Tak 3mać :spk
-
Widząc nowy konkurs zacząłem się zastanawiać nad demokratycznością (demokracja na czternastym schronie :fhr:) całego projektu. Na ile koordynatorzy są bezdusznymi despotami a na ile tylko zatroskanymi przewodnikami? Czy mogę sobie napisać opowiadanie, w którym bezczelnie opiszę dalsze losy waszych bohaterów i powiem, że to część uniwersum i - o ile oczywiście to będzie w miarę spójne z resztą - tak będzie? I czy reszta "niezrzeszonych" w gronie koordynatorów autorów może swobodnie decydować o kształcie i rozwoju tego świata bez konsultacji z resztą (oczywiście nie tyczy się to tekstów, które byłyby kompletnie bezsensowne czy zwyczajnie złe, ale już bardziej kontrowersyjnych posunięć typu, na przykład, powstanie nowej frakcji lub zniszczenie już istniejącej, tak)?
-
Cóż... despotami absolutnie nie jesteśmy, przewodnicy - to już bardziej odpowiednie słowo.
I cóż, tak właśnie to wygląda, o to chodzi.
A frakcje, wydaje mi się, można tworzyć dowolnie (dobrze by było, gdyby były określone relacje z już istniejącymi - większość ważniejszych frakcji jest opisanych na wikii), a niszczyć - o ile to nie będzie się gryzło z linią czasu, nie widzę przeszkód. Właśnie, linia czasu.
http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Linia_czasu (uwaga, spoilery w latach 70., bo wtedy dzieje się większość opowiadań, bez spoilerów można zajrzeć do rozdziału Kronika)
Linia czasu może się bardzo przydać, jeśli wiemy, że epilog musi się zacząć pod koniec roku 2073, jeśli dobrze myślę.
Warto wziąć pod uwagę fakt, że przez to może czasowo się nakładać z opowiadaniami dziejącymi się w 2074 i później (np. trylogia Rorsarcha czy moje 13). I to by było na plus - nawiązania do już istniejących opowiadań. Zachęcam i wręcz oczekuję tego (a szczególnie do tych wymienionych, pełna akceptacja).
Tylko jeszcze nie są wszystkie miasta opisane. A tu dobrze by jednak było zachować zgodność. Kto przeczyta opowiadania, nie będzie miał problemu. A artykuły ciągle co jakiś czas są nowe pisane.
Nie bójcie się eksperymentować. Nawet śmierć jakiejś znaczącej postaci może okazać się dobrym pomysłem i być dobrze przyjęta.
Kombinujcie, ile wlezie.
(a tak nawiasem mówiąc, Adam, doszedłeś może do rozdziału pod tytułem "13"? Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii)
-
:fhr: <- twarz koordynatorów :D
A na serio, przynajmniej z mojej strony: ja nie mam nic przeciwko majstrowaniu przy moich bohaterach, poza moim pseudoimiennikiem. Chociaż istnieją pomysły na kontynuację ich losów, nie mam nic przeciwko jak ktoś inny popchnie ich do przodu/zepchnie do jamy z Sarlacciem :D Trafiające do nas teksty i tak pewnie będą przeglądane i ewentualnie konsultowane, w przypadku jakiś poważnych nieścisłości. Najlepiej pewnie skontaktować się z twórcą danego bohatera i przedyskutować z nim swój pomysł, bo jak to mówią bytów nie mnożyć. Ja opisując np. teraz Trąbę Kasandry na wiki, staram się opisywać tylko te postacie, o których powiedziane jest coś więcej niż jedno zdanie, i trochę już tego się nazbierało, więc zawsze można ruszyć kogoś z kategorii: Postacie drugoplanowe. Uniwersum jest fanowskie i każdy może je tworzyć, więc tam tworzenie nowych frakcji to nie problem, rozpad już istniejących, przy sensownych przyczynach nie zostanie na pewno źle odebrany. Ale powiem tak, zatrzymaliśmy się na marcu 2075 roku, mamy 30 lat, w których można coś umieścić. Chociaż istnieją szkice tego, co działo się przez ten czas, nie zamykamy się na nowe pomysły. Jeśli ich zabraknie, nie ma co bać się spytać, podrzucimy jakiś pomysł, z mojej strony kilka propozycji: Pierwsza Wojna Gangów w Poznaniu, Bezcelowa wojna, opuszczanie schronów i tworzenie miast (np. Łódź). Jednak jeśli ktoś chce popchnąć wszystko do przodu, droga wolna, wystarczy rozeznać się w aktualnej sytuacji geopolitycznej. Aktualnie, poza konkursem na epilog, z rzeczy o których mi wiadomo, zaawansowane prace toczą się nad cyklem Podróże, dotyczącym Szefa (Wrathu, w toku), Adama (Rorsarch+Wrathu, czeka na realizację), Szeryfa (Rorsarch, zawieszony ze względu na prace nad wikią), Rokatańskiego (Rorsarch, zawieszony ze względu na prace nad wikią) i kogoś jeszcze (Rorsarch, zawieszone ze względu na prace nad wikią). Te opowiadania na pewno popchną nieco do przodu fabułę, chociaż skupią się też na życiu bohaterów przed ich opowiadaniami, które trafiły na konkurs. Jak ktoś chce się podczepić i współpracować to widać kto się za co powoli zabiera (bo wakacje, aczkolwiek ja się zabiorę dopiero jak wszystkie najważniejsze artykuły na wiki się same napiszą, czyli trochę to potrwa), więc skontaktować się i pracować.
Ogółem pisać, pytać, nic się nie bać ;D
Dorzuciłem sobie do podpisu mój nr GG, pisać nawet jak jestem niewidoczny, zawsze odpiszę.
-
To już wiem wszystko czego potrzebowałem. Znaczy - czy można swobodnie dorzucić coś od siebie. Na razie z mojej strony jest to i tak niemożliwe, bo mam jeszcze cztery miliony tekstów zaplanowanych do skończenia/napisania, ale może w przyszłości jeszcze coś napiszę.
Warto wziąć pod uwagę fakt, że przez to może czasowo się nakładać z opowiadaniami dziejącymi się w 2074 i później (np. trylogia Rorsarcha czy moje 13). I to by było na plus - nawiązania do już istniejących opowiadań.
Mogłoby wyjść coś w stylu tego motywu śmierci z dupy w Pulp Fiction - jakiś bohater trafi do tej czy innej wymordowanej przez Rorsarcha frakcji i zostanie przezeń zastrzelony wychodząc z kibla :D Ale uczestniczy pewnie wymyślą coś jeszcze dziwniejszego :D
Tylko jeszcze nie są wszystkie miasta opisane.
Warto byłoby się zająć Warszawą i nawet poświęcić jej 1 lub więcej tekstów - moim zdaniem najciekawsze miasto z tych, o których dotąd czytałem. Promieniowanie, Tamci (dla mnie oni zawsze będą prawdziwi :zcz2:, zwłaszcza że to element, który wprowadza do uniwersum coś naprawdę oryginalnego, co ma niewiele typowo postapokaliptycznych światów), Zima i z tego co sobie niechcący zaspilowałem jakieś Terminatory tam przylezą - wybuchowa mieszanka.
a tak nawiasem mówiąc, Adam, doszedłeś może do rozdziału pod tytułem "13"? Jestem bardzo ciekawy Twojej opinii
Obecnie jestem przy trzeciej części "Cywilizacji" - temu potwornemu opóźnieniu winne są, oczywiście, egzaminy. Teraz powinienem nadrobić to stosunkowo szybko - jak już przeczytam to wyślę swoje przemyślenia na tym czy innym pw ;)
tworzenie miast (np. Łódź)
Świetne byłoby zebranie wszystkiego na jakiejś jednej mapie politycznej uaktualnianej co roku (chodzi mi oczywiście o upływ czasu w uniwersum) w miarę zwycięstw i porażek, budowania i rozpadania się sojuszy itd.
//Załatwione już jakiś czas temu na przykładzie Poznania: http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/Pozna%C5%84 //Wrth.
-
Tylko jeszcze nie są wszystkie miasta opisane.
Warto byłoby się zająć Warszawą i nawet poświęcić jej 1 lub więcej tekstów - moim zdaniem najciekawsze miasto z tych, o których dotąd czytałem.
Nie sądzę :D Tamci to najprawdopodobniej wymysł chorego umysłu Jana, więc raczej nie istnieją, natomiast wszelkie wydarzenia związane z Trąbą Kasandry nie są na razie w 100% kanoniczne, ze względu na zakończenie w szpitalu psychiatrycznym, które może nawet sugerować, że to wszystko dzieje się przed Wojną. Ale sam pomysł na nich, u mnie wywołuje podobne :zcz2:. Motywy kosmiczne pojawiają się kilka razy w Nowej Erze i można połączyć jakoś zgrabnie to z Tamtymi i resztą kosmitów. Niestety, Warszawa jako oficjalna stolica, była oczywistym celem bombardowań i według oficjalnych danych, nie pożyjesz tam zbyt długo. Nieoficjalnie raczej też, a po 19 marca 2075 to nie ma bata, żeby tam postawić nogę, bo nie ma na czym.
Mogłoby wyjść coś w stylu tego motywu śmierci z dupy w Pulp Fiction - jakiś bohater trafi do tej czy innej wymordowanej przez Rorsarcha frakcji i zostanie przezeń zastrzelony wychodząc z kibla :D
Przepiękna scena :D
Świetne byłoby zebranie wszystkiego na jakiejś jednej mapie politycznej uaktualnianej co roku (chodzi mi oczywiście o upływ czasu w uniwersum) w miarę zwycięstw i porażek, budowania i rozpadania się sojuszy itd.
Co wam się nie podoba w tej cudownej mapce mojego autorstwa, pamiętającej zeszłe wakacje? (http://img534.imageshack.us/img534/8058/polska2045.jpg) :D A na poważnie, Wrathu wrzucił ładną mapkę Polski na wiki -> wykonaną przez BeFa (http://polskiepustkowia.wikia.com/wiki/File:Postapowa_mapa_polski_%28BeF%29_small.jpg) i na tym mogą graficy działać bo jak nie, to [Groźba Mode] użyję na niej moich GIMPozdolności i będzie pozamiatane :zwr [/Groźba Mode] Mapek na razie powinno być kilka: początek Bezcelowej Wojny, jej szczytowy moment, kolejno lata 2071,72,73,74,75. Więcej chyba nie potrzeba, jak na razie.
-
Tamci to najprawdopodobniej wymysł chorego umysłu Jana
A niech ktoś spróbuje to gdzieś powiedzieć, to będę zmuszony złożyć mu niemiłą wizytę. Najlepiej będzie zostawić ich w formie tajemnicy i nie mówić wprost czy istnieją czy nie - coś jak skaveny w warhammrze, o których istnieniu bądź nie może zdecydować Mistrz Gry.
Co wam się nie podoba w tej cudownej mapce mojego autorstwa, pamiętającej zeszłe wakacje?
Większośc z nas nigdy jej nie widziała :D
-
:fhr: <- twarz koordynatorów :D
A na serio, przynajmniej z mojej strony: ja nie mam nic przeciwko majstrowaniu przy moich bohaterach, poza moim pseudoimiennikiem.
ee, myślałem, że można wszystkich ukatrupić własnym super-bohem :D
Czytuję, o ile na początku z grymasem (przedstawiony świat), to w połowie nawet z chęcią, krytykować byłoby co z realiów, ale przecież to pisane z pozycji wiedzy bohatera bardziej, poza tym trzeba mi docenić wplecenie fallouta w Polszę i mnogość pomysłów. Choćby falołtowe odzywki w jakiejś osadzie, gdzie boh nie może się dogadać i uznaje, że trafił na świrów :)
A co jeszcze się dzieje teraz z projektem?
-
Hm, niecały miesiąc do końca konkursu... po 13 września pewnie korekta, korekta, korekta + głosowanie na najlepsze, dokańczanie niekonkursowych rozdziałów i za jakiś bliżej nieokreślony czas publikacja. Przynajmniej tak to wyglądało rok temu. Zgaduję, że proces będzie wyglądał podobnie.
-
Dzięki.
A może podbić stawkę i przypomnieć się w innych serwisach też? czas miesiąca temu sprzyja (konkursowiczom), akurat by się sprężyc a nie odkładać, dodatkowo może ktuś przysponsoruje na finiszu ;) choćby koledzy z zagramanicy czy wydawnicwo jakie ?
-
Wróciłem! Była miesięczna obsuwa, bo chciałem zabrać się za wikię od sierpnia, ale teraz to od września, bo widzę że jak ja tego nie zrobię, to chyba nikt :P Co do nagród, nie jest źle, nie mam pojęcia jaka jest frekwencja w konkursie, ale mordobicia o nagrody raczej nie będzie :D
-
Odnośnik do newsa (http://trzynasty-schron.net/nowina,50bb58bf4db37.html)
(http://trzynasty-schron.net/spacer.gif)
(http://trzynasty-schron.net/obrazki/13_cover_logo.jpg)
Króciutko.
Dobrze znany Wam wszystkim Projekt '13' - pierwsze polskie postapokaliptyczne uniwersum - a więc nasze wspólne dzieło, doczekał się własnego adresu www. Prosty, funkcjonalny, łatwy do zapamiętania. I równie obrazowy jak adres Polskich Pustkowi (http://polskiepustkowia.wikia.com/) - czyli wikii poświęconej '13' , do odwiedzenia której przy okazji serdecznie zapraszam 8)
http://www.uniwersum-13.pl/ (http://www.uniwersum-13.pl)
-
Odnośnik do newsa (http://trzynasty-schron.net/nowina,5139000c488fe.html)
(http://trzynasty-schron.net/spacer.gif)
(http://trzynasty-schron.net/obrazki/13_cover_logo.jpg)
Na stronie projektu '13' doszło do małej aktualizacji. Od dnia dzisiejszego znajdziecie tam odnośniki do umieszczonych na schronowej Picasie: plonu konkursu 13 W Obiektywie (https://picasaweb.google.com/109538829814975067077/13WObiektywie) oraz albumu wypełnionego kilkudziesięcioma klimatycznymi zdjęciami autorstwa Cichutkiego Speca - Fotoimpresje Specynki (https://picasaweb.google.com/109538829814975067077/13FotoimpresjeSpecynki).
Przypominam przy okazji, że na stronę '13' - pierwszego polskiego postapokaliptycznego uniwersum - traficie za pomocą prostego adresu:
http://uniwersum-13.pl/ (http://uniwersum-13.pl/)