Trzynasty Schron - Postapokalipsa i Fallout
Postapokalipsa => Gry fabularne => Wątek zaczęty przez: Makotnik w 02 Czerwca 2010, 17:15:32
-
No, a może spróbowalibyśmy pociąć w coś takiego tutaj, na forum? :) Olać podręczniki, ktoś mądry ponawymyśla garść zasad i zostanie Miszczem w nagrodę :zwr
-
A kto by się pisał? 8)
-
Na granie czy miszczowanie? ;D W pewnym sensie miszczowanie to też granie, tyle że na bardziej odpowiedzialnym stanowisku :snd
Ja bym wtrynił palec pod budkę, gdyby taka miała rzeczywiście powstać :)
-
W realiach Trzynastego Korpusu Kresowego? :afr
-
Jeśli mają tam na Kresach jakieś zombi :spk
Nie no, można by pomieszać trochę, pomieszać. Żeby nie polegało to tylko na ubijaniu żywych trupów i szczaniu im do szyj :-[
-
No można by, można. Trzeba ten pomysł rozkminić :ords
-
Jak są jacyś chętni to mówcie - założę tablicę ukrytą (bo na takiej jest mniejsza chęć do pieprzenie 3po3) i jechane :snd
-
Gdyby wydziergać chociaż szkielet na szybko, to można by było takiego ńjusa nadać (w ramach propagandy) albo sondę jakąś zmajstrować w jakimś bardziej rzucającym się w oczy miejscu, coby dotyczyła chęci uczestnictwa w takim ewentualnym przedsięwzięciu - żeby nikt chętny nie przegapiłby okazji - a w międzyczasie się dopracuuuuuuje zasady (burzą mózgów czy coś) 8)
Może hmmm... może jakby było wystarczająco dużo ludzi, to można by było się podzielić na dwie czy trzy grupy i to by była taka jedna z cech charakterystycznych tej gry. Tylko co i gdzie te grupy miałby robić, tego nie wiem :-X
EDIT #1:
Pewnie powinny skakać sobie do oczu i szczać do szyj :)
EDIT #2:
Jakieś takie żeby było z miejscem na gołe baby, krew i flaki + niepoprawność polityczną i materializm :-\ :zwr
EDIT #3:
Offtopowo się zaraz zacznie robić, przeto składam wniosek o przeniesienie zamysłu do osobnego tematu.
-
Nooo! Myślimy! Myślimy! :zwr
-
Może to przenieść do społeczeństwa?
Edit: Ja tylko zapytałem - przeniosła to jakaś niewidoczna ręka (Squonk?). Czuję się jakbym wypowiadał życzenia, a one się spełniały. Hmm... poproszę porcję frytek przed komputerem :-*
-
Ten temat został skądś wydzielony? Ostatnio nie wchodzę w połowę tematów bo jak widzę wasze gadanie o "polityce" i kościele to mi się rzygać chce :blk.
Owszem pisał bym się na sesyję, można by poprowadzić coś na styl The Pool. Czyli gracze częściowo tworzą świat, opisują swoje osiągnięcia i nie rzucają na każdą pierdołę tylko na kluczowe momenty(czyli nie na każdy atak a na sukces albo porażkę). Oczywiście rzucanie kostką na forum jest abstrakcją dlatego miszczu gieroj by decydował czy graczowi się powodzi i ogólnie ;). Zaczyna miw głowie rosnąć koncepcja. Jeśli mamy tutaj na forum kogoś kto potrafi dobrze pisać, lubi prowadzić i jest w tym naprawdę dobry to spoko. Jak nie to piszę się na kandydata na Masta of Disasta.
Świat jaki? Ja proponuję coś w klimatach neuroshimy i zew cthulhu. Chyba że jakieś pulp fantasy zahaczyć o klimaty tak jak to jest w The http://Shadow of Yesterday (http://tsoy.darken.pl/wprowadzenie) - czyli świat po wielkim jeb, ludzkość się odradza i te pierdoły ale klimaty ogólnie Conanowe (w sensie Conan z Cymerii) ;)
EDIT: Przez ciebie zrobiłem się głodny i mam ochotę na frytki!!!.... nienawidzę cie...
-
Może to przenieść do społeczeństwa?
Edit: Ja tylko zapytałem - przeniosła to jakaś niewidoczna ręka (Squonk?). Czuję się jakbym wypowiadał życzenia, a one się spełniały. Hmm... poproszę porcję frytek przed komputerem :-*
Ja przeniosłem, bo od razu planowałem tak zrobić, tylko jakiś błąd mi wyskoczył i zostało to w komentarzach do nowin. :D
Tajna tablica - z jednej strony jestem na nie, ponieważ to, że ktoś nie chce uczestniczyć, nie znaczy, że nie chciałby sobie poczytać. Z drugiej, jeśli miałyby powstać dwie konkurencyjne grupy, można by to zrobić tak, że każda miałaby swój osobny wątek, niedostępny dla drugiej strony i o wzajemnych poczynaniach dowiadywałyby się tylko pośrednio, za pomocą przekazów mistrza gry. Oczywiście byłoby to trudniejsze organizacyjnie, jeśli miałoby dojść do bezpośredniej konfrontacji.
-
Oczywiście byłoby to trudniejsze organizacyjnie, jeśli miałoby dojść do bezpośredniej konfrontacji.
I jeśli byłoby wystarczająco wielu chętnych. Hmm - rozumiem, że w konwencji neuro (czy jakiejkolwiek innej) będzie zwyczajnie łatwiej, za to gdybyśmy zrobili coś własnego, to byłoby naprawdę fajne - i z większą chęcią można by to rozreklamować. Ale jeśli tak, to wtedy raczej po seeesji :P
Przykleiłem ;]
-
Ten temat został skądś wydzielony? Ostatnio nie wchodzę w połowę tematów bo jak widzę wasze gadanie o "polityce" i kościele to mi się rzygać chce :blk.
Typowe outpostowe odchylenie postapo polegające na stawianiu prymatu dla spraw rozrywkowych :ncz
======
Skoro taka tablica miałaby być jawna, to można by to zrobić tak, że utworzyło by się sekcję poświęconą na taką grę. Potem tablicę ukrytą na sprawy organizacyjne, tablicę rekrutacyjną dla nowych oraz tablicę na samą grę - na której pisać mogliby tylko uczestnicy ale czytać wszyscy.
To taki zarys, bo inicjatywa jest fajna - zwłaszcza jeśli miałaby lansować realia TKK :tkk, które są baaardzo postapo, łączą się z uniwersum Fallouta (tak jakby) no i w ogóle są fajne :P
-
Hohoo, wreszcie :)
Początkowo podobał mi się pomysł z podziałem na konkurencyjne obozy, ale już nie jestem do końca przekonany. Sama "gra właściwa" musiałaby wtedy zajmować 3 różne tablice, powiedzmy:
-białasy
-czarnuchy
-miejsce, w którym miotają argumentami na temat wyższości swojej rasy
Obie grupy dowiadują się o swoich poczynaniach tylko za pośrednictwem Miszcza - tylko czym to wytłumaczyć? Jakim sposobem białasy z dala od czarnuchów wiedzą, że czarnuchy znaleźli grzyby na skraju lasu? Szpiedzy? A przy okazji, taki system zawierałby pewne prawdopodobieństwo wystąpienia pomysłowych kolaborantów i należałoby pomyśleć, czy coś takiego tolerować czy nie (z punktu widzenia Mistrza).
Podobają mi się propozycje Rectuma, ale myślę, że na dłuższą metę warto skłonić się w stronę czegoś własnego :) Na szczęście jedno nie wyklucza drugiego więc można rozpykać coś na rozgrzewkę, a potem dyskutować i kombinować co należałoby zmienić, obmyślić szczegóły systemu z zakresu historii, geografii i tak dalej.
A postronni powinni jak najbardziej mieć możliwość obserwacji, bo to może być dobra zachęta, by przestać tylko podglądać i wziąć w tym udział. Tak o tym myślę.
Sołtys - świetny i swojski termin, który warto wylansować jako odpowiednik Mistrza Gry :zwr
-
Myślę, że jak oficjalnie zacznie się wakacjowanie można zacząć.
Ogólnie to nie sądzę aby trzeba się było trzymać klimatów czegokolwiek istniejącego, ale dobrze mieć oparcie w jakichś systemach. Ja widzę Neuroshimę lub Eclipse Phase (http://catalystgamelabs.com/eclipse-phase/)(pewnie nie znacie ale to jest posthumanizm czyli ultra hi-tech) jako taką podpowiedź co do budowy świata, a Cthulhu jako klimat. Żeby nie było się gangerami rozkurwiającymi kolejną bazę wojskową czy tam na odwrót, ale żeby świat był bardziej mroczny i pełen zagadek. Prowadzenie elektroniczne daje dużo większe możliwości wyprowadzenia skomplikowanej intrygi czy nawet wpędzenia graczy w stan totalnej dezorientacji. Ogólnie kce horror! Można wysyłać maile, pw i inne takie.
Co do systemu gry to daje propozycję w postaci jasnych wyznaczników. Wszelkie losowanie i karty postaci nie wchodzą w grę. Wystarczy krótka historia postaci powiedzmy 150 słów z uwzględnionymi najważniejszymi faktami i do tego kickera czyli 5 krótkich zdań nie związanych z samą historią postaci ale mówiących coś o niej. Przeczytajcie sobie krótki artykuł Darkena pt. 2Pak Technik. w GP (http://files.neuroshima.org/gwiezdny31.pdf) (strona 11). Resztę się dopowie podczas sesji i jeśli będzie pasowało do historii postaci to nie trzeba będzie zgody Sztygara na wprowadzanie kolejnych wątków.
-
Jednak jeśli gra ma się toczyć na łamach schronowych zasobów to powinna nawiązywać do Schronu a nie w ewidentny sposób budować lans jakiemuś zewnętrznemu systemowi czy koncepcji :snd Nie chodzi tu oczywiście o to, że w co drugim zdaniu ma padać nazwy trzynasty schron, dopr czy squonk - nikogo tu jeszcze do końca nie popierdoliło - ale powinny być jakieś dyskretne odniesienia.
Jasiu rzucił pomysła na TKK, więc ja mogę rozbudować fabularnie o co tam powinno chodzić (bo jeszcze nikt nie wie co :D). A chodzi głównie tylko o luźny zarys... No mniejsza z tym... Napiszę to wrzucę... :P
-
Tak, ale schron to jedno... a mi chodzi o klimat jeśli chodzi o świat ;)
-
Moja wizjonerskość Kazimierza Jagiellończyka :zwr poleca słowo Wielki Rejwach lub też Rejwach w miejsce Ataku (czyli dzień, w którym mocarstwa obsypały się bombami) :) Squonk, do końca lektury miałem nadzieję zobaczyć w końcu takie słowa jak Szamosiejka, Plebix, Katabas albo chociaż Ałtpościaki :-\
-
Squonk, do końca lektury miałem nadzieję zobaczyć w końcu takie słowa jak Szamosiejka, Plebix, Katabas albo chociaż Ałtpościaki :-\
Zapomniałeś jeszcze o jabotach i nazistowskich hakerach z Kawalerii Berg :-[ Rozczarować Ordynusa - bezcenne :hyh
-
Taaa i pewne gady też i koniecznie ze 3 lisy :P
-
Skoro jest to serwis o Falloucie, to czemu nie zrobić Fallouta? No a poza tym jestem za otwartym charakterem zabawy i silnej moderacji w razie potrzeby.
-
Skoro jest to serwis o Falloucie, to czemu nie zrobić Fallouta?
To może przebierzemy się wszyscy w niebieskie dresy i zaczniemy zbierać kapsle? Sory za sarkazm ;D
No a poza tym jestem za otwartym charakterem zabawy i silnej moderacji w razie potrzeby.
Czyli jak? Kiszka, bo każdy mógłby sobie wejść i zapodać klinem posta typu "Ej, przetnij czerwony! Czerwony przetnij, mówię ci!" ??? Ja jestem za tym, żeby sesja RPG miała charakter wolnej amerykanki pod względem wolności słowa. Przejawy ksenofobii, homofobii, rasizmu, seksizmu, wulgarności, szowinizmu, zboczenia i wszelkiej niepoprawności nie powinny podlegać tu moderacji, ponieważ ma to być RPG i ponieważ ma to być RPG osadzony w realiach takich, a nie innych więc tolerowanie zezwierzęcenia powinno być standardem wynikającym ze świadomości upadku wartości moralnych, na które oczywiście również jest miejsce :zwr Czyli krótko mówiąc: gracz ma swobodę wyboru i konsekwencje czynów dyktuje mu Sztygar, a nie moderator.
-
Klimaty Falloutowe były by max possaniem jak dla mnie. A otwartość sesji... to chyba nie bardzo skoro każdy ma mieć swoją postać i się z nią utożsamiać, a sesja będzie tworzona w miarę możliwości pod postaci. To by wprowadziło chaos...
-
Ja jestem za tym, żeby sesja RPG miała charakter wolnej amerykanki pod względem wolności słowa. Przejawy ksenofobii, homofobii, rasizmu, seksizmu, wulgarności, szowinizmu, zboczenia i wszelkiej niepoprawności nie powinny podlegać tu moderacji, ponieważ ma to być RPG i ponieważ ma to być RPG osadzony w realiach takich, a nie innych więc tolerowanie zezwierzęcenia powinno być standardem wynikającym ze świadomości upadku wartości moralnych, na które oczywiście również jest miejsce
No nie wiem, zastanowię się. Może bez rasizmu, chyba że takiego wobec ghuli? A na pewno bez komunizmu i faszyzmu.
-
I po cóż ten sarkazm? Jak komuś się nie podoba Fallout to jego sprawa, a to była tylko propozycja. Poza tym wypowiadałem się ogólnie i wszelkie "mądrości" są zbędne szczególnie że nie wiążą się z brakiem konkretów. Po prostu mówię by nie babrać się w pierdoły i nie utrudniać, a tylko stworzyć jakieś ogólne ramy i zasady, jeśli wolicie inaczej to nim mi do tego.
-
No i dobrze. Całkiem ciekawy pomysł przedstawiłeś z tym Falloutem, ja tam się na tym nie znam, ale im widocznie nie pasuje.
-
- Zróbmy coś własnego!
- Świetny pomysł! To może Fallouta?
Heheh :spk
-
No właśnie Fallout jest ograny... trzeba coś wprowadzić świeżego i bardziej otwartego. Jak mówiłem, świat nie konkretnie już istniejący tylko można się luźno o jakiś oprzeć. Ale tylko oprzeć, czyli np pójść w klimat retropokalipsy.
-
A co z mechaniką? Zaciągnąć taką samą jak w jakimś papierowym RPG czy bawić się w wymyślanie nowej/modyfikację?
-
Mechanikę przecież podawałem... Nie ma co jechać ze statystykami. Jeśli nie gramy w żaden system konkretny to zagrajmy na tym 2paku z GP. I tak MG raczej nie będzie rzucał oficjalnie kostką więc nie ma co się bawić w utrudnianie sobie życia.
-
No, to kiedy robimy beta testy? :zwr
-
pierw musimy zrobić alfa system :D
-
Phjeeeeprz to, rżniemy na gorących krzesłach! :ords
-
Ta, bo Ty byś chciał być pewnie graczem, a nie mistrzem gry, c'nie? :P
-
Ojtam, przeca Dr Rectum zgłaszał się na ochotniczego sztygara ;D
-
To użyj jakieghoś mhocznego czahu i gho thu pszszszszysiągnij! :nord:
-
Heheh... Rectum! Wybieram Cię!! :D
-
Coś nie zadziałało. Spróbuj z laleczką voodoo :zwr
-
Pika pika! Bzzzzzt 100000000 megawatów :wpr13s:
-
It's alive!!! Wiedziałem, że to zadziała :ords No, to można już grać. Naczelnik, rozstawiaj pan pionki na planszy! :zltk Schronek, gdzie się podziała kostka?!
-
Na chwilę ożył, ale gdzieś znowu wsiąkł :zwr
No dobra, a tak wstępnie zapytam - kto by był chętny na zagłębianie się w realia jakiegoś świata wymyślonego w chorym umyśle Dr No... znaczy Rectuma? :-*
-
Nocturna chciałeś napisać... przynzaj się! :tkk
Ja oczywiście mogę prowadzić i świat będę musiał opisać. Dajcie mi czas ;)
-
Nie, chodziło mi o Dr No :P
-
pomysł upadł.
REAKTYWACJA?
ja siem piszem :P
-
Mam już pomysł... teraz jak tylko znajdę czas, to napiszę scenariusz :P
-
Na gildwars.pl zorganizowaliśmy postapokaliptyczną sesję.
Link. (http://www.gildwars.pl/diary.php?view=zobacz&id=2397)
Jak ktoś ma konto, to niech skontaktuje się z ID 1677 (założycielka codziennika) i pewnie nie będzie problemu, na razie trochę zastój, trzeba to rozruszać, zapraszam ;)
-
Przybyłem tu by odkopać temat sprzed dwóch lat.
Byliby chętni na reaktywację? Grać można z MG i bez MG (na Grojkonie się grało w to i owo i poznało hipsterskie sposoby prowadzenia historii doskonale pasujące do forum), z mechaniką i bez (proponowałbym jakąś szczątkową) - gdyby znaleźli się chętni, możemy pomyśleć o konkretach ;)
PS: Wracając do forsowania 13 - można pojechać tymi realiami i dorzucić powstałą historię do kanonu.
-
Kiedyś się w coś takiego grało, więc jeśli by coś takiego było to chętnie się piszę..
-
Popieram, popieram, nawet prowadzić mogę. Jestem już wolna od poprzedniej tekstówki :-* Mam własny system do gry we współczesnych realiach. Ale poczekajmy, aż się Dottore określi. :)
-
Zaprawdę świetny pomysł, Adam, z tym dorzuceniem powstałej historii do kanonu! Doskonała szansa na rozwinięcie uniwersum i jego historii i okazja na podtrzymanie tematu "13" i dalszy lans.
-
To co z tym?
-
Na początek proponuję głosowanie:
Chcemy jako uniwersum (wpisuję najbardziej prawdopodobne):
1. Fallouta (wersja kanoniczna, luźne nawiązania);
2. Neuroshimę (ZSA);
3. Neuroshimę (Polska);
4. Projekt "13";
5. Niezupełnie poważną sesję opartą o Trzynasty Schron;
6. System autorski [dowolny];
7. System autorski Doktora (na czerwono, bo nie wiem, czy nadal jest chętny bawić się w to)
8. Zabawa w zombie (czyli mało science, dużo zabijania)
Potem nam wyjdzie, kto może co prowadzić i na jakim poziomie zaawansowania. Wyjdzie też, jakim czasem dysponujemy (wpisy codziennie, co trzy dni, co tydzień, etc.).
Chętni:
1. Wrathu
2. Rezro
3. Adam
4. Please_Stand_By
5. Dottore [?]
6. Specynka
7. Jasiu [?]
Przy więcej niż trzech ludkach do sesji trzeba mieć naprawdę furę czasu i kopa energii, żeby utrzymać równe tempo w trybie odpisu dziennie. No i nie wiem też, jak graliście do tej pory: PBF w jednym wątku, czy każdy miał osobny wątek w ramach podforum, tak, by się ludziska nie mogli podglądać (jak to na gexe mają). Można też prowadzić na dwóch MG albo bez niego, czyli full anarchia, odpisy kiedy kto może i zdrowy rozsądek, łącznie ze wspólnym budowaniem świata (w Klanarchii się tak ponoć gra; nie tylko MG opisuje świat, ale i gracze dokładają do niego elementy, które MG musi uwzględniać).
Jeżeli chodzi o mój wybór, to preferuję albo coś własnego, albo Neuro, albo jakieś jaja, przy których nikt się jakoś spinał nie będzie (nawet niekoniecznie związane ze Schronem) bądź nawet dowolnie wykreowany świat SF, gdzie postapo to dodatek. Pasuje mi luźniejszy tryb odpisywania, bo jako osoba dość dużo rzeźbiąca w gów... znaczy, literkach, słowach – mogę nie dać rady przy bardzo sztywnych odpisach. I różnie to bywa, jak po drugiej stronie entuzjazm też klapnie. Nie lubię też, jak wstęp do właściwej akcji przewleka się, potem znajduję sobie tysiąc innych zajęć i jak już ruszy wszystko, co miało, to ja czasu już nie mam. :nord: Co do mechaniki, to szczątkowy system tworzenia postaci wystarczy, ewentualnie jakieś rzutki z generatorka. Preferuję styl "klimatyczny" nad "techniczny", jeżeli wiecie o co mi chodzi. I bardzo proste scenariusze, które dopiero gracze wypełniają mięsem, bo nie chce mi się cyzelować świata do niemożliwości.
Przekazuję dalej pałeczkę. ;)
-
No to na początek - Uniwersum:
1) Okolice Fo1/2 hell yeah, Fb3 i NV.. nie bardzo.
2/3) Neuroshimy mówię wprost nie znam.
4) Przyznam się że nie znam, ale nie zaszkodzi jak poznam.
5) Powagi to mam za dużo w życiu.
6) Jestem na tak.. ale to zależy od szczegółów.
8 ) Znowu? Od biedy..
Jeśli chodzi o styl gry to powiem wprost że nie jestem fanem tabelek.. silny storytalling więc byłby wskazany. Nie miałbym też nic przeciwko freegameingowi, ale z góry przestrzegam że mam tendencję do grania naukowymi typami (z wszystkimi tego wadami). Podsumowując.. preferuję luźny styl i mnóstwo akcji (ale nie nawalanki) z obowiązkowymi epizodami fabularnymi. Ogólnie więc to co proponuje Spec mi odpowiada.
-
Jeśli chodzi o coś własnego, to zarys jakiś jest, ale to też musiałabym jakoś dopracować. Z czasem i tak, i siak jest, więc... Tydzień? Dwa, dla pewności? Albo pojazd po bandzie, czyli daję zajawkę i lecimy, a wszystko wyjdzie w praniu (piszę tak opowiadania i czasami lepiej się to sprawdza niż konspekt, bo plan wydarzeń wychodzi w trakcie, kiedy rozwijają się bohaterowie i pomysły). Mam w ..uj rozrzuconych po kompie fragmentów światów, które mogę posklejać ze sobą całkiem zręcznie, tylko ja nie wiem, jaką tu poprzeczkę Wy byście chcieli mieć (tym bardziej, że ja głównie prowadziłam fantasy). Jeżeli chodzi o wersję z zombie, to też, dopiszę, jest wersja, gdzie to gracz byłby zombie. Lubię też elementy cyberpunkowe czy mieszanie różnych konwencji z fantastyki.
Nie miałbym też nic przeciwko freegameingowi, ale z góry przestrzegam że mam tendencję do grania naukowymi typami (z wszystkimi tego wadami).
A ja mam z tej tendencji nick. Ale chyba mniej podstaw do niego. :ncz
-
Ostatnio standardowe postnuke wywołuje u mnie odruch warunkowy ileżmożna, ale w roli gracza z chęcią się dostosuję ;) Z kolei zombie wydają mi się świetne dla RPG (do dziś pamiętam te wszystkie wspaniałe zasady konstruowania zombie z podręcznika "All flesh must be eaten") ale bardziej takiego klasycznego, gdzie dynamika byłaby bardziej sprzyjająca drobiazgowemu konstruowaniu trupów. I nieprawda, że więcej zabijania a mniej science - to też można u(para)naukowić, co pokazał na przykład dead space. Poza tym ja w zombie apokalipsie nie widzę zabijania zombich - najlepsze filmy o zombie nie są o nich i o zabijaniu i tak już martwego przeciwnika tylko o ludziach, o drużynie wystawionej na ekstremalne bodźce, strachu, nieufności i walce o przetrwanie. Walce z innymi ludźmi o schronienie, pożywienie, czy ostatnią baterię do
Game PipBoya. Zombie dają naprawdę wspaniały potencjał do budowania historii, problem w tym, że znamy je głównie z filmów gore klasy Z i strzelanek, a ten koncept z późniejszych filmów Romera, w których zombie tak naprawdę stoją gdzieś z boku i straszą - faktycznie straszą! - a do ludzi dobierają się dopiero pod koniec gdzieś niestety umknął.
Co do systemu - gdyby było trzeba mogę coś w parę chwil zmontować na potrzeby PBFu. Bo tak naprawdę to jest chyba jedyny problem - system musi albo dawać sporą autonomię graczowi, albo wymuszać opisy przeżyć wewnętrznych czy bardzo precyzyjne opisy akcji, żeby uniknąć dwuzdaniowych postów i wymiany zdań w stylu "to przeszukuję szafkę" "wyskakuje z niej zombie heheheh nie żyjesz frajerze" "ej no miałem to zrobić ostrożnie" ;D I to trzeba ustalić, mechanika jest sprawą drugorzędną. Jak już mówiłem, ostatnio katowałem się indie RPGami opartymi głównie na storytellingu (niezwykle spodobały mi się na przykład generatory zwrotów fabularnych czy relacji pomiędzy postaciami), bez MG, ale też bez chaosu. Po prostu każda postać miała swoje pięć minut do kreowania świata. Inna sprawa, że w grze na żywo tak naprawdę uczestniczą wszyscy, mimo iż scenę teoretycznie odgrywa jedna osoba. Tu już trzeba wybrać. Osobiście obstawałbym za MG, ale też za ustaloną odgórnie autonomią graczy, bo jeśli tego nie będzie, może i szarpniemy się na piękne, kipiące od psychologii i przemyśleń egzystencjalnych posty, ale gra będzie się posuwała w ślimaczym tempie.
Mechanika - najłatwiej użyć przymiotników i zdać się na rozsądek MG. Postać bardzo silna powali słabą. Postać bardzo szybka prawdopodobnie (może tutaj, przy bliskich wartościach jakiś element losowości) prześcignie szybką. Tak samo można otagować umiejętności. Dodamy jakieś neuroshime-style sztuczki (umiem strzelać z dwóch rewolwerów jednocześnie, położyć motocykl w trakcie jazdy czy latać na rzęsach, patrzcie jaki jestem super!) i całkiem ciekawa postać gotowa. Z rozwojem w PBFach średnio wychodzi, ale w RPG generalnie rozwój jest zazwyczaj powolny, więc nic nie szkodzi zrobić już przeciętne postacie. Ewentualnie jeśli gra utrzyma się na tyle długo, by opłacało się wprowadzić rozwój, MG pozwoli przerzucić umiejętność o poziom w górę (z "przeciętny" na "dobry" na przykład).
Modułowy system dla dowolnego świata jest tak naprawdę dość łatwo sklecić (o ile stawiamy na storytelling i symboliczną, łatwą do modyfikacji w ramach realiów mechanikę) w dość krótkim czasie, i też mógłbym się tym zająć, gdybym wiedział konkretnie jakiego stylu prowadzenia się oczekuje. Można się bawić w MG, brak MG, siedmiu MG (wszystko zależy od liczby graczy), ale też w sposób postowania, wprowadzać psychodramę, dialogi w obrębie jednego wpisu i tak dalej.
Ostatecznie możemy razem stworzyć jakiś dedykowany PBFom system autorski, który kiedyś podbije świat, skoro jest parę osób chętnych do przyłożenia do tego macki. Z tym, że obgadanie tego zajęłoby kolejne wieki ;)
-
Jest kilka fajnych propozycji uniwersum, jednakże jestem w 100% za "13", gdyż jest to okazja do udowodnienia, że uniwersum to nadaje się również do prowadzenia sesji RPG. Jest już jakaś podstawa do tego, jest wikia ciągle rozbudowywana... gracze jednocześnie odczytywaliby świat i go budowali, odkrywając nowe tereny, bądź zagłębiając się w te już znane. W takim wypadku gdyby sesja dobiegła końca, można by z niej złożyć opowiadanie dobrze świadczące o wartości uniwersum... stałoby się towarem eksportowym #1 Trzynastego Schronu! Czyż nie brzmi to zachęcająco?
Jeśli zaś chodzi o mechaniczne rzeczy, to zostawiam to ludziom bardziej znającym się na rzeczy. Aczkolwiek głęboka gra brzmi lepiej od płytkiej i raczej nie znalazłbym przyjemności w jednolinijkowych postach (heh, Specynka coś o tym wie ;))
-
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=6556.0
Głosujcie! :) Na czysto, bez dywagacji już, bo jeśli tak by było, że to ja będę mistrzować (chyba, że padnie na coś, co lepiej czai Adam), muszę wiedzieć, na czym stoję. :)
-
Temat jeszcze aktualny??? Gra ktoś? Gracz poszukiwany, Miso Gry?
-
Pytasz się o to w temacie sprzed pół dekady?
-
Tak, bo moze ktoś teraz byłby chętny?
-
A jest to jakaś propozycja czy to tylko kolejne gdybanie?
-
Świat: wymyślany na bieżąco postapokaliptyczny rozpierdol albo zombie.
Mechanika:
Mechanika - najłatwiej użyć przymiotników i zdać się na rozsądek MG. Postać bardzo silna powali słabą. Postać bardzo szybka prawdopodobnie (może tutaj, przy bliskich wartościach jakiś element losowości) prześcignie szybką. Tak samo można otagować umiejętności. Dodamy jakieś neuroshime-style sztuczki (umiem strzelać z dwóch rewolwerów jednocześnie, położyć motocykl w trakcie jazdy czy latać na rzęsach, patrzcie jaki jestem super!) i całkiem ciekawa postać gotowa. Z rozwojem w PBFach średnio wychodzi, ale w RPG generalnie rozwój jest zazwyczaj powolny, więc nic nie szkodzi zrobić już przeciętne postacie. Ewentualnie jeśli gra utrzyma się na tyle długo, by opłacało się wprowadzić rozwój, MG pozwoli przerzucić umiejętność o poziom w górę (z "przeciętny" na "dobry" na przykład).
lub to samo, tylko że zamiast ingerencji MG w każdą akcję, niech poziom danej cechy przekłada się na liczbę punktów, które gracze mają do rozdysponowania na wszystkie swoje akcje w obrębie, powiedzmy, jednego dnia (np.: charyzma średnia daje 5 punktów, dzięki czemu gracz może bez pytania mistrza gry opisać, jak przegaduje 5 postaci/postacie o łącznym poziomie trudności 5).
Znajdą się chętni, to można grać.
-
Propozycja :)
-
Z doświadczenia mogę od razu powiedzieć że podstawowym błędem przy RPG jest mylenie tegoż z taktyką. Do role-play'a nie trzeba tak naprawdę nic poza odrobiną wyobraźni. Olać statystyki i olać rozwój! W takie pierdoły można się bawić jak ktoś hardcore'owo wymiata w piwnicy. Zrobić po prostu ogólny opis postaci, spis podstawowych umiejętności i przedmiotów, no i na tym koniec (a reszta to wola boska). Nie jedna już gra, a w szczególności PBF padł od kombinowania. Zaś jeśli ktoś ma obawy co do balansu to przypominam że w RPG czegoś takiego nie ma. Tu wola GM'a na co ten pozwoli i co mu się uwodzi. Ja osobiście stosuję trik z balansem losu. Tj. przepakowanym postaciom ten nie sprzyja (no chyba że ustalono co innego).
-
Statystki jak statystyki. Wykorzystać mechanikę Neuroshimy do stworzenia postaci a jak testować cokolwiek to system opisowy jaki był w pierwszej edycji Dzikich Pól. Jednak najwięcej radochy jest z gry, a nie turlanie kostkami.
-
Jak (w telegraficznym skrócie) potoczyły się sprawy tej sesji RPG? Odbyła się? Czy będzie jeszcze szansa wrócić do tego pomysłu i przeprowadzić partyjkę na forum lub w innym miejscu? Np. w fejsbucznej grupie, na Diskordzie albo innym zbiorowym czacie?
Temat został przeczytany 27711 razy :nord:
-
28 743 :aqq: Odczytania się mnożą. Tylko nic z tego nie wynika. Nie ma komu robić.
-
No. Pyrkosz pyrkosz, a nie jedziesz :-\
Można by chociaż poudawać.
-
Baniak ostatnio robił sesję Fallouta na swoim kanale...
-
Czy ktoś tutaj oglądał sesję Baniaka. Mi niestety się nie udało :(
-
Miałem ją gdzieś na wideo :tv13s-2: albo to było coś innego.